Od Night Do Asami
Puki ich widziałam i wzajemnie uśmiechałam się. Kiedy zniknął ich zapach w końcu przestałam udawać. Poszłam do swojej jaskini i położyłam się ze łzami w oczach. Leżałam tak przez dłuższy czas,aż w końcu usłyszałam odgłos łamania gałęzi. Ktoś tu był.
- Kto tram jest ? - Wystraszyłam się .
Usłyszałam,że ucieka więc pobiegłam za nim.Chciałam wiedzieć kto to i co tu robił. Dotarłam w jakieś ponure miejsce i tam dopiero się ukazał. Najdziwniejsze jest to,że go widziałam, a nie był duchem.-Tutaj się z tobą rozprawię...<Asami co dalej?>ten wilk:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz