wtorek, 16 lipca 2013

Od Night Do Asami

Usłyszałam głos kocicy,więc wyszłam. Z wyjścia uderzył mnie stary,lecz zany zapach.
-M-mama? T-tata? Co wy tu robicie?
-Wskrzesiłaś nas śpiewem.
-A-ale ja was widzę. Jesteście tacy piękni.
-Pssst. Jak on wyglądają?-szepnęła do mnie Asami.
-Nie widzisz ich?
-Tylko słyszę ich myśli.
-Och.-Cofnęłam się o krok.-J-jesteście duchami?
-Ale żywymi duchami. Nie można sobie wskrzesić kogoś piosenką.
-Duchy nie zostają. One odchodzą.-Zesmutniałam. Oni zaczęli się rozpływać.-Kocham was!-Krzyknęłam.
-My ciebie też! Jeśli chcesz nas wskrzesić oraz widzieć udaj się do źródła prawdy i stamtąd idź poszukać księżniczkę cudów!!!-Krzyknęli razem.Od razu kiedy zniknęli skoczyłam.
-Idziemy do źródła prawdy

<Co dalej Asami?>

To moi rodzice:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz