środa, 17 lipca 2013

Od Asami Do Night

Gdy zobaczyłam jak Night sobie smacznie śpi postanowiłam pójść do lasu czułam anergię która we mnie drzemie po chwili spojrzałam w niebo a tam lśnił wielki biały księżyc a ja poczułam przemianę i zamieniłam się w demona nie wiem dlaczego po chwili przypomniałam sobie ,że jak przebywasz ze demonem to sam się nim stajesz nie wiem jak to powiedzieć Night załamie się .


Tak wyglądam jako demon :

Od Night Do Asami

-"N-nie mogę"-powiedziałam w myślach do Asami.
Wielki stwór ściskał mi gardło. Był zbyt silny jak na mnie-demona.












Udałam więc,że nie żyję,a on poszedł w stronę jaskini Asami.
-Wiem gdzie mieszkasz-powiedział do siebie puszczając mnie.


W momencie kiedy zwolnił uścisk i poszedł dalej,próbowałam wstać. Podnosiłam się na moich słabych i drżących nogach z wyczerpania. Cała we krwi swojej i nie zamknęłam swoje białe oczy,a kiedy zrobiła się burza otworzyłam czerwone. Napastnik upadł. Kiedy znów byłam sobą zachwiałam się i upadłam jak nieżywa. Leżałam tak przez dłuższy czas chyba bez przytomności. Po dłuższym czasie wstałam chwiejąc się w postaci nieuformowanego demona.
-Kto by tu chciał umierać.-Powiedziałam do siebie. Pokuśtykałam do jaskini. Asami wybiegła na mój widok ze swojej jaskini. Jej kolega za nią. Przytuliła mnie tak,że nie mogłam złapać tchu.
-O matko. Co ci się stało? Jesteś cała we krwi. I to wszystko dla nas? Och nie zasłużyłam na taką przyjaciółkę. Chodź do jaskini. Trzeba cię opatrzyć.
-Nie. Nie trzeba. Nic mi nie jest.
-A ta krew?
-Nie moja.
-Ale jesteś ranna.
-Kilka zadrapań.
-Ledwo co stoisz.
-To ze zmęczenia.
-Ale...
-Nic mi nie jest ok? Nie umrę ci w środku nocy jasne?-Przerwałam jej.
-Dobrze-Znów zaczęła mnie dusić. Później poszłyśmy spać. Od razu kiedy się położyłam,zasnęłam i spałam jak zabita.
<Co dalej Asami?>

Od Asami Do Night

Gdy dolecieliśmy do domu strasznie źle się czułam gdyż Night została tam sama więc postanowiłam iści po nią ale mój przyjaciel mówił  ,że  Night jest silna i przeżyje ja ciągle nie wiedziałam co robić źle mi było z tym na sumieniu więc postanowiłam wysłać Night wiadomość a w niej było napisane :
Droga Night co u ciebie ja już dochodzę do siebie . odpisz mi czekam . 
Twoja przyjaciółka Asami z kumplem .
( Co u cb Night ? Odpiszesz na wiadomości  ? )

Od Night Do Asami

Asami jakby zapadła się pod ziemię. Zniknęła. Kiedy poczułam ten gniew,i spojrzałam w stronę tego potwora,czułam jakby przypływającą energię. Miałam wzrok! Widziałam,choć niezbyt wyraźnie,ale mi to nie przeszkadzało. Rzuciłam się na potwora winnego zamieszania. Byłam tak wściekła,że nawet nie zdążył mrugnąć okiem,a ja już się dobierałam do jego gardła. Kolegę Asami zamurowało.
-Wow.-powiedział-To było...genialne!
-Nie czas teraz na śmiechy. Musimy lecieć po Asami.-Poczułam,jakby wyrastały mi skrzydła. Szybko skumałam jak latać i poleciałam z jej kolegą w najciemniejsze zakamarki świata jakie znałam. Ten rzut był celny. Słyszałam tam oddech Asami. Żyła! Schowałam skrzydła i pobiegłam w głąb jaskini. To była szybka piłka. Przybiegłam,skoczyłam na stwora i zanim zdążył się skapnąć,że ktoś tu wszedł już nie żył. Podbiegłam szybko do Asami:
-Nic ci nie jest? O boże straciłaś dużo krwi.
-Ty widzisz?
-Słabo i tylko w tym wcieleniu. Nie przejmuj się. Twój kolega czeka przy wyjściu. Zaraz ci pomożemy.-Delikatnie położyłam Asami na grzbiecie i pobiegłam do jej kolegi.
-Trzymaj. Powstrzymaj krwawienie i usztywnij łapę.
-A ty? Nie idziesz?
-Oni będą nas gonić. Muszę ich powstrzymać. Leć. Jest ich coraz więcej.
-A-ale.
-Poradzę sobie.-Spojrzałam mu w oczy mówiąc: "Od ciebie zależy jej życie. Leć dam sobie radę" w końcu poleciał. Tych stworów było coraz więcej. Już nie walczyłam o chorą przyjaciółkę,ale czułam tą samą wściekłość o to,co z nią zrobili. Ostatni widok jej kolegi był taki,jak te stwory mnie zasłaniają. Poczułam,że Asami obudziła się na miejscu. Już było dobrze. Wybiję resztę i wracam. Opadam z sił.
-Dam...r-radę!-powiedziałam do siebie.
<Asami co tam po pobudce?>
Te potwory wyglądały tak:


























To ja jako demon bez skrzydeł:











I ze skrzydłami : 

Od Asami Do Night

- Ałuuuu -  krzyknęłam bo nie dość , że miałam złamaną łapę to jeszcze krew się z niej tak lała , że już powoli traciłam przytomność .
Gdy ja już leżałam przykryta ktoś nade mną stał nie wiedziałam kto to i nie znałam jego zapachu . Nawet nie czułam swoich przyjaciół bałam się , że to mój najgorszy nie przyjaciel więc udawałam martwą on coś tam gadał postanowiłam przeleżeć te kilka dni i liczyłam  , że ktoś mnie uratuje .

(Pomocy Night ? )

Od Night Do Asami

Od razu przytuliłam wszystkich. Matka podała mi jakiś płyn,który kazała mi wypić,kiedy to zrobiłam powiedziała:
-Niedługo będziesz mówić-uśmiechnęła się.
-Dziękuję -powiedziałam -Oh znów mogę mówić!-w końcu mogę mówić! Dziękuję.
-Proszę. No,to my się zbieramy.
-Nie zostaniecie na podwieczorek?
-Nie możemy. Paa.-i poszli.
-pa.-powiedziałam cicho.-Dziękuję-powiedziałam do przyjaciela Asami.
-Spoko.
-Tobie również dziękuję Asami.
-Nie ma sprawy.- Poszliśmy do jakiegoś lasu by tam posiedzieć,pobiegać i pogadać,ale nagle coś naskoczyło na Asami i złamało jej łapę. Dziwnym trafem to nie było zwykłe złamanie. Miało problem z leczeniem.
<Jak się czujesz Asami?>

Od Asami Do Night

Gdy doszliśmy do watahy zaczęłam dawać Night różne zioła nie pomagały więc postanowiłam z moim kolegom poczekać aż Night odzyska głos mój przyjaciel pobiegł nie wiadomo po co i po kogo . Chwile poczekałam z Night aż on wrócił .... po kilku minutach on wrócił i powiedział : 
- Ej skoro leki jej nie pomagają to niech rodzina ją wesprze - i pokazał na rodziców Night i jej brata .
- Jesteś genialny i rzuciłam mu się na szyję .
- Oj tam oj tam . - powiedział i uśmiechną się .
Rodzina Night podeszła do niej .... 

( Co się tam działo Night co dalej ? )

Od Night Do Asami

Okazało się,że straciłam mowę. Nie wiem jak to się stało i kiedy,ale nie mogłam mówić. Szybko o tym pomyślałam tak,żeby Asami to usłyszała,a ona jakby skamieniała. Zlecieliśmy na jakiś występek skał i zaczęliśmy rozmowę:
-Ale jak to?!-Zapytała Asami.
-O co chodzi?-Spytał jej chłopak.
-Night straciła mowę-pokiwałam potwierdzająco.
-"Nie wiem jak to się stało"-pomyślałam-"Może to tylko tymczasowe nie martw się jakoś to załatwimy"
-Mam nadzieję. Chodźmy,zanim stracisz inne zmysły
<cdl Asami?>

Od Asami Do Night

- Nie !!!!! Nigdzie nie pójdziemy !!!! Pez Night nie pójdziemy oddaj nam Night zrozumiano 
- Ok oddam ci ją ale ty będziesz moja potrzebuję dzikie koty ...miał !!!
- Spadaj !! dobrze bież mnie ale teraz oddasz mi Night .
- Dobrze ! - i wypuścił Night .
Ja mu się  dałam ale jak ja to mówię nic nie trwa wiecznie ... wbiłam mu się w kark aż się wywalił na stos czaszek . 
- Wiejmy !!!!- krzyknęłam zamieniając się w smoka i łapiąc delikatnie Night za sierść .
- Wow! Ale piękne widoki - powiedziała w myślach .
- Lecimy zanim nas dogoni - powiedział mój kumpel .
-  Ok . - powiedziałam  .
( Co dalej  Night ? )\


Las miłości z lotu ptaka :
















Las prawdy z lotu ptaka : 

Od Night Do Asami

-Szybko! Uciekajcie stąd! To pułapka!
-A-ale jak to?
-Mmmfff- Tamten wilk zakrył mi pysk.
-Witajcie!-Powiedział to tonem mrożącym krew w żyłach.
-Jeśli chcecie ją żywą musicie mi zdobyć kwiat ciemności! Ugryzłam go w łapę i krzyknęłam:
-Nie róbcie tego! On chce przynieść na świat ciemność i zagładę! Zostawcie mnie i uciekajcie! Nie róbcie...-Znowu pysk zasłonił mi ten wilk. Tym razem porządnie. Nie mogłam nic powiedzieć.
-Zamknij się! A więc przyniesiecie mi kwiat,a ja oddam wam wilka całego i zdrowego.
-"On kłamie!"-powiedziałam do Asami w myślach.-"I tak zrobi mi krzywdę,lub mnie wam nie odda. Uciekajcie,ja dam sobie radę! udawajcie,że lecicie po ten kwiat,ale już nie wracajcie!"
<Co zrobisz teraz Asami śmierć ziemi czy posłuchanie przyjaciółki?>

wtorek, 16 lipca 2013

Od Asami Do Night

Gdy już wróciłam zobaczyłam , że niema Night zamieniłam się w wilka i postanowiłam jej poszukać ale zatrzymał mnie mój przyjaciel i powiedział :
- Nigdzie nie idziesz .
- Ale dlaczego ?
- Bo nie idziesz bez mnie .
I zaczęłam węszyć po chwili ; 
- Znalazłam trop ! - krzyknęłam .
- Więc lecimy !
- Poczekaj ! - i zamieniłam się w smoka .
Lecieliśmy aż zobaczyliśmy Night z jakimś wilkiem wylądowaliśmy .
- Night ! - krzyknęłam 
- Asami ! Jak dobrze cię widzieć . - powiedziała .
(Co dalej Night ? )

Od Night Do Asami

Puki ich widziałam i wzajemnie uśmiechałam się. Kiedy zniknął ich zapach w końcu przestałam udawać. Poszłam do swojej jaskini i położyłam się ze łzami w oczach. Leżałam tak przez dłuższy czas,aż w końcu usłyszałam odgłos łamania gałęzi. Ktoś tu był.
- Kto tram jest ? - Wystraszyłam się .

Usłyszałam,że ucieka więc pobiegłam za nim.Chciałam wiedzieć kto to i co tu robił. Dotarłam w jakieś ponure miejsce i tam dopiero się ukazał. Najdziwniejsze jest to,że go widziałam, a nie był duchem.-Tutaj się z tobą rozprawię...<Asami co dalej?>ten wilk:





Od Asami Do Night

- Dziękuję .... dziękuję .
- Proszę to nic takiego - powiedziała Night .
Gdy podziękowałam Night poleciałam z tamtym smokiem byłam bardzo szczęśliwa na prawdę mnie polubił i okazało się że on też jest kotem jest po prostu super to nasze w spólne zdięcię :
ja to ta co leży












( Co u cb Night ? )

Od Night Do Asami

Szkoda,że moja rodzina odeszła,lecz została mi jeszcze przyjaciółka,która nigdy mnie nie zawiodła i zawsze była blisko. Odwiedziłam ją i usłyszałam prawdziwe morze lejące się z jej jaskini. Prędko poleciałam do niej i zapytałam co się stało,a ona mi to opowiedziała. Uspokoiłam ją i pobiegłam do smoczej doliny. Tam odszukałam tego smoka i przyprowadziłam go. Kiedy Asami wyszła z jaskini czekała ją wielka niespodzianka. Kiedy słyszałam jak się tulili, przypomniał mi się mój były,którego już nigdy nie zobaczę. Nie dało się za żadne skarby go wskrzesić. Odszedł na dobre. Zostałam sama. Troszkę posmutniałam,ale udawałam,że jest dobrze. Nie chcę zepsuć jej tej chwili.<Co myślisz Asami?>

Od Asami Do Night

Gdy uspokoiłam Night poszłam do swojego pokoju było mi przykro , że  moja przyjaciółka już mnie tak nie lubi bo ma swoją rodzinę więc zamieniłam się w smoka i poleciałam do  doliny sekretnych miejsc . Tam spotkałam innego smoka był piękny zakochałam się w nim ale nic wiecznie nie trwa gdy Night oprowadzała swoich rodziców i brata smok się wkurzył i odleciał ja się popłakałam i poleciałam do mojego pokoju zaczęłam tak płakać ,że cały mój  pokój był zalany od smoczych łez . To był super dzień do puki się nie spełniły życzenia . 

(Co u ciebie Night ? )

Ja i tamten smok : 

Od Night Do Asami

Stałam się duchem. Tylko tyle umiał zrobić.
-Dziękuję. Teraz trzeba iść do księżniczki,by pomogła.
-Ok. Choć.-Doszłyśmy do wielkiego zamczyska. Od razu z wejścia przywitała nas księżniczka.
-Witajcie. Jestem Asaja księżniczka cudów. Cóż chcecie ode mnie?
-Chcemy,byś ożywiła moją przyjaciółkę...-Przerwałam Asami
-I moją rodzinę,oraz dała mi wzrok.
-Hmm. Mogę spełnić tylko jedno z twoich życzeń i jedno z życzeń Asami. Możesz wybrać wzrok albo rodzina,a ty Asami przyjaciółka,czy coś innego.
-Ja...chcę ożywić moją rodzinę-powiedziałam.
-A ja...życia Night.
-No to postanowione. Night-powiedziała do mnie. Widać widziała mój smutek-są rzeczy ważniejsze od wzroku.-Uśmiechnęłam się,lecz nie byłam szczęśliwa.
-Ale ze wzrokiem byłoby łatwiej.
-Przecież widzisz. Słyszysz,czujesz i słyszysz tak dobrze,że to tak jakbyś widziała.
-Taa. Dzięki.-powiedziałam.
-Wracajcie do domu.-po jej słowach znalazłyśmy się jakby nigdy nic w domu. Moi rodzice już na mnie czekali,a ja już nie byłam duchem.
-Dziękuję ci-położyłam łapę na ramieniu Asami,która znów była kotem.
-Przyjaciele nie zostawiają siebie nawzajem na lodzie.-Uśmiechnęła się.
-Ach tu jesteś.-powiedzieli moi bliscy przytulając mnie do siebie.
-Witajcie. Zostaniecie w watasze prawda?
-Niestety nie możemy...-powiedzieli.
-A-ale jak to?-powiedziałam rozczarowana.
-My mamy już swój dom,ale będziemy cię odwiedzać. Żegnaj.
-Pa-powiedziałam smutna. Rozpłakałam się. Asami mnie przytuliła.
-Śśśśś będzie dobrze.-Szepnęła.
<Co dalej Asami?>

Mój brat:

Od Asami Do Night

- Grrr ty potworze co zrobiłeś z moją przyjaciółką - gdy to powiedziałam poczułam coś dziwnego w sobie wyrosły mi skrzydła mój pysk się powiększył moje pazury zrobiły się większe i po chwili zamieniłam się w smoka był to dla mnie szok .
- J.a.a.a.a ja muszę iści .
- Stój ! Dopóki mi nie oddasz przyjaciółki  nie puszczę cię !
- Dobrze ..Dobrze masz swoją przyjaciółkę .
- Ale wiesz ja dostałam coś to niech ona dostanie swoje marzenie .
- Aleee .
- Nie ma żadnego ale już  
Gdy to powiedziałam on tak zrobił i spełnił jej największe marzenie
A ja zamieniłam się w nie kota tylko wilczyce .
( Co dalej Night ? )

Tak wyglądam jako smok   :














Jako wilczyca :

Od Night Do Asami

-Zdradziłeś mnie! Zdradziłeś potworze!-Krzyknęłam.-To nie tak. Ona wszystko wymyśliła. Chciała,byś tak myślała!-Nie wieże ci. Tylko..czemu jesteś duchem? Dla tego.-W moich oczach ukazała się co było po tym,jak uciekłam z za krzaków,kiedy on jej pomagał,a ona go pocałowała. Wiedziała,że uciekłam. Chwilę później chwyciła go za gardło i zabiła,lecz jak każdy,kto był nieszczęśliwy za śmierci stał się duchem.-Widzisz? Nigdy bym cię nie skrzywdził,ale nie po to tu przyszedłem. Grasuje tu potwór. Jakby strażnik tych wrót...i a uważaj!-Krzyknął i na mnie skoczył wielki potwór.Wyglądał jak z piekła rodem. Zadał mi poważny cios. Wokół zrobiło się ciemno. Pamiętam tylko,jak mój były próbuje go odepchnąć i jak Asami skacze na niego,by zabić. Teraz leżę bezwładnie na ziemi,a moja dusza gdzieś leci. Spadam w dół. Widzę. To prawdziwy raj. Moje ciało zostawiłam niedobrowolnie i poszłam do nieba?


<Asami???>


Ten potwór:


Gdy szłyśmy tak z kilka tygodni i doszłyśmy do danego miejsca ale znowu coś nam przeszkodziło ale to nie ja tym razem to widziałam tylko Night krzyknęła : 
- Stój !!!
- Czemu - i uderzyłam w coś  czego nie widziałam ale czułam i to było jakieś włochate i ogromne .
- Błachcha haha - zaśmiał się jakiś ton .
- Co ty tu robisz Night moja eks dziewczyno .
-  Co ?! - powiedziałam .
- Tak - powiedziała - to mój były chłopak niestety - ot powiedziała ze smutkiem
Za czeli rozmawiać w jakimś nieznanym mi  języku .
( Co dalej Night ? )

Tak wyglądał ten wilkołak : 

Od Night Do Asami

-Dzięki.-powiedziałam.
-Drobiazg.-Odpowiedziała z uśmiechem.-Jesteśmy kwita.
-Ok Teraz źródle prawdy pokaż nam jak wygląda księżniczka cudów i gdzie jej szukać...-woda nagle pokazała obraz jakiejś wilczycy,co zapewne była wilczyca cudów,później pokazało jakieś miejsce.
znam to miejsce-powiedziała Asami-To dość daleka droga,ale dojdziemy-Uśmiechnęła się.
<Co dalej?>


To miejsce:












Ta wilczyca:

Od Asami Do Night

Gdy Night podbiegła do jeziora ja cały czas myślałam o tym jak mnie ocaliła od śmierci popatrzyłam na Night która nachyla się nad jeziorem ale zobaczyłam coś co się zbliża do Night krzyknęłam  : 
- UWAGA !!!!!!!!
Night się odsóneła  a ja rzuciłam się na płynąca panterę . 
- Kim jesteś i co chcesz od mojej przyjaciółki ! Grrrr - warknęłam 
-  Przyjaciółki ha - zaśmiała się pantera .
- Z czego się tak śmiejesz ?!
- Z twojej przyjaciółki . 
- Nie możesz grr - warknęłam zamieniając się w błękitnego tygrysa .
- W..o..w ja chyba już pójdę - powiedział ze strachem .
- Grrr no raczej spadaj .
I poszłyśmy dalej 
( Co dalej Night ? )

Tak wyglądała ta puma gdy próbowała się zabić Night :

Od Night Do Asami

-Życie bez przyjaciół to nie życie,ale bez rodziny,która zginęła przedwcześnie to też nie jest życie. Nie ma nic wbrew naturze. Wilki jakoś mogą latać,a nie powinny,koty mają moce,a nie jest im to przeznaczone,więc i przyjaźń między wilkiem,a panterą to nic złego,a ty nie mogłeś spotkać moich rodziców,gdyż nigdy by czegoś takiego nie powiedzieli. Może czytasz w myślach i tak się tego dowiedziałeś..nie wiem,ale mnie nie okłamiesz. Nie widzę,co prawda,ale to nie znaczy,że jestem ślepa. Moje pozostałe zmysły:słuch,węch,dotyk,one widzą za mnie. Nie powstrzyma mnie jakiś kłamca,kiedy szukam drogi do prawdy. I idę po moich rodziców z przyjaciółką śnieżną panterą przy mnie.-Po tych słowach stanęłam pewnie.
-Oj

-Oj nie wiesz co robisz-Zaśmiał się straszliwie,po czym ruszył w naszą stronę.
-Nie radzę.-powiedziałam
-A ja owszem.-Zasyczał i rzucił się na Asami. W tym właśnie momencie usłyszałam słodki głos,a czas jakby się zatrzymał,lecz wilk trzymał głowę kocicy,jakby chciał ją zgnieść patrząc na mnie.
-Po co się męczyć i iść na pewną śmierć dla tego kota...wiesz,że on cie podejrzewał o zdradę? Chciał cię zabić.....po co się dla niej męczyć...przecież rodzina jest o wiele ważniejsza...-Mówił tajemniczy słodki głos. Wabił i nagadywał kłamstw. Ciągnął i ciągnął.
-Stop!-Przerwałam mu.-Ile kłamstw można usłyszeć kiedy idzie się po drodze do prawdy. Prawdy cudów. Jeziora prawdy. Nie zaszłyśmy nawet kilometra,już atakują nas oszustwa i kłamstwa. I mam tego stanowczo dość!-Tupnęłam łapą. Zamknęłam oczy i poczułam,jak moja sierść zmienia kolor na czarny uniosłam się trochę,a niebo poczerniało i zaczęły walić pioruny. Otworzyłam czerwone oczy,a wilk niedawno stojący nad czaszką Asami upadł bezwładnie z widocznym strachem na oczach. Także głos ucichł. Kiedy opadłam byłam wyczerpana,ale wyglądałam już normalnie. Podeszłam do mojej przyjaciółki i pomogłam jej wstać. Uleczyłam jej ranę i poszłyśmy dalej.
-Nie musiałaś tego robić.-Powiedziała
-Ale chciałam.
-...Dziękuję-Szepnęła.
-Oh! Jesteśmy!
<Co dalej?>

Od Asami Do Night

- Ale po co ?
- Musze poszukać księżniczki cudów .... potrzebuję twojej pomocy .... i dziękuje  , że przyprowadziłaś moich rodziców .... dziękuję .
- Proszę i pójdę z tobą  i poszukam tej księżniczki .

- Och dziękuję - i rzuciła mi się na szyję .
Poszłyśmy po chwili przed nami staną wilk ogromny powiedział : 
- STAĆ !!!!! 
- Coś się stało - spytała Night .
- Nie możesz przejść dalej masz przy sobie panterę .
- Ale to moja przyjaciółka . -miała łzy w oczach .
Nagle wilk podszedł do mnie i ugryzł mnie w szyję ... przez to traciłam dużo krwi i zemblałam . 
- NIE !!!!! - krzyknęła Night .
- Słuchaj wiem po co idziesz i wiem kogo szukasz  i wiem co jest twoją tajemnicą .
- Jak to ??? - płakała już z mojego powodu .
- Twoi rodzice byli tu mówili mi oni ustalili ten warunek jeżeli chcesz odzyskać wzrok i chcesz mieć rodziców to nie możesz mieć przyjaciółki dzikiego kota . To w brew zasadom wolisz ją czy rodziców i wzrok ? 
( Co dalej Night co wybierzesz ? )

Od Night Do Asami

Usłyszałam głos kocicy,więc wyszłam. Z wyjścia uderzył mnie stary,lecz zany zapach.
-M-mama? T-tata? Co wy tu robicie?
-Wskrzesiłaś nas śpiewem.
-A-ale ja was widzę. Jesteście tacy piękni.
-Pssst. Jak on wyglądają?-szepnęła do mnie Asami.
-Nie widzisz ich?
-Tylko słyszę ich myśli.
-Och.-Cofnęłam się o krok.-J-jesteście duchami?
-Ale żywymi duchami. Nie można sobie wskrzesić kogoś piosenką.
-Duchy nie zostają. One odchodzą.-Zesmutniałam. Oni zaczęli się rozpływać.-Kocham was!-Krzyknęłam.
-My ciebie też! Jeśli chcesz nas wskrzesić oraz widzieć udaj się do źródła prawdy i stamtąd idź poszukać księżniczkę cudów!!!-Krzyknęli razem.Od razu kiedy zniknęli skoczyłam.
-Idziemy do źródła prawdy

<Co dalej Asami?>

To moi rodzice:




Od Asami Do Night

- Proszę powiedz mi o co chodzi ... a przyrzekam na mojego boga Zimy , że nie powiem nikomu . 
- Nie ważne  - i poszła .
- Chmm ... muszę wiedzieć nie cierpię tajemnic .
Po kilku minutach rozległ się huk pobiegłam w jego stronę zobaczyłam tam wilka i wilczycę powiedzieli : 
- Szukamy naszej córki śpiewała pieśni która nas wskrzesiła . - powiedzieli równocześnie .
- Ja chyba wiem nawet gdzie wasza córka jest .
- Prosimy zaprowaci nas .
- Dobrze ... - powiedziałam i pobiegłam a wilki za mną . - Proszę tu jest - powiedziałam z uśmiechem wskazując na jaskinie .
( Co dalej Night ? )

Od Night Do Asami

Poszłam do jakiegoś lasu,by pomyśleć. Była noc,więc nikt mi nie powinien zakłócić spokoju. Spojrzałam w księżyc.Czułam tą jasność. Wszystko mi przypominał. Z oczu popłynęły mi łzy. Zniżyłam łeb,nabrałam powietrza i zawyłam,leczy wycie zamieniło się w śpiew. Śpiewałam o pewnym bohaterze,który pokonał młodego smoka. Usłyszałam trzask gałęzi za mną,lecz się nie zerwałam.

-Co to za pieśń?-Śpiewała mi ją matka. Opowiadała mi piosenkami wiele rzeczy. Np. Jak ona wygląda,jak wygląda las. Dzięki niej nauczyłam się słuchać więcej niż zwykły wilk. Ta piosenka...jakby wyostrzyła mi zmysły...

-Ugryzłam się w język. Rozgadałam się...zamyśliłam. Nie mogę tego robić. Nie myśl o swojej rodzinie.

-Dla czego?-Zapytała.

-Co dla czego?

-Czemu masz o nich nie myśleć?

-Bo...zaraz,skąd wiesz...

-Umiem czytać w myślach-Przerwała mi.

-To nie czytaj w moich.

-To czemu nie możesz o nich myśleć?

-Ugh.-Musiałam powiedzieć.-Przypominają mi tę straszną noc i tych ludzi. Nie chcę za nimi płakać. Kiedy ich ożywię i dostanę wz...n-nie ważne.

<Co na to powiedziałaś Asami?>

To ta pieśni którą śpiewałam :



Od Asami Do Night

- Spoko każdemu się zdarzy nie poznać . Może zaprowadzę cię  do super miejsca co ty na to ?
- Ok .
I poszłyśmy do gór bogów zrobiło nam się zimno więc postanowiłyśmy się ogrzać i poszłyśmy do domu ja i Night tamtego dnia super się bawiłyśmy .

CD Asami

Więc wyszłam z jaskini i poszłam do siebie ....
Nastąpił ranek poszłam na polowanie .
Gdy zobaczyłam jakiegoś małego tygryska  przyglądałam się mu i po chwilce postanowiłam podejść do małego kota . Gdy podeszłam lekko mnie się wystraszyła więc postanowiłam się spytać jak ma na imię : 
- Hej malutka jak masz na imię bo ja mam na imię Asami . A ta wilczyca za mną to Night.
- Cześć - powiedziała Night .
- Cześć jestem Czam . - powiedziała mała tygryska.
- Jesteś tu sama ? - spytałam .
- Tak - powiedziała ze smutkiem .
- No więc mam za zadanie ciebie przyjąć .
( Co dalej Czam ?)

CD Night

Miałam wizję,że w lesie coś się czai. Wchodzi do mojej jaskini. W końcu ujrzałam Asami. Nagle coś się rozdarło i się obudziłam.
-Coś się stało?
-Nie nic...dobranoc
-Dobranoc-powiedziałam,lecz nie zasnęłam.-Hej-powstrzymałam ją od wyjścia.
-Co?
-Coś się stało. Czuję to. Coś widziałaś? Coś ze mną nie tak?
-Nie. Wszystko w porządku tylkoo...podczas snu...latałaś i miałaś otwarte oczy...trochę się wystraszyłam.
-Miałam wizję. Wybacz,że cię wystraszyłam.
-Nie szkodzi. Właściwie ty nad tym nie panujesz....ale mogę o coś spytać?
-Naturalnie.
-Kiedyy poprosiłam o twoje stanowisko..byś je zajęła...-powiedziała niepewnie.-tooo byłaś taka zagubiona...jakbyś się czegoś bała...lub była smutna.

-To co się wydarzyło kiedyś nie ma znaczenia-Posmutniałam.- Nie wracam do mojej przeszłości,więc raczej ci nie opowiem. Wybacz. Miłej nocy.-Powiedziałam,po czym udałam,że zasnęłam
<Co dalej Asami?>

Od Night Do Asami

Pewnego dnia chodziłam po jakimś lesie. Spotkałam Asami.
-Co to za las?-Spytałam.
-Nie widać? Las miłości. Po jednym rzucie okiem można poznać co to za las przepełniony miłością? Jak można tego nie poznać?
-Ugh. Sorki...jaa... po prostu nie byłam pewna-Uśmiechnęłam się niewinnie.
<Co dalej Asami?>

CD Asami

Zastanawiałam się czemu moja nowa przyjaciółka była taka nie pewna postanowiłam się jej spytać ale jak najdelikatniej potrafię po chwili zasnęłam ale cały czas to pytanie chodziło mi po głowie mianowicie : Czemu ona była taka niepewna ??? Po chwili obudziłam się gdyż usłyszałam jakiś szelest był to lis postanowiłam go przegonić po chwili gdy go wypędziłam poszłam sprawdzić czy w otoczeniu wszystko jest ok ale gdy podeszłam do jaskini Night .... stało się coś dziwnego miała szeroko otwarte białe oczy i unosiła się w powietrzu . Wystraszyłam się i  podbiegłam do niej i już chciałam ją budzić ale ona opadła na dół i obudziła się jak by nigdy nic i spytała : 
- Coś się stało ? 
- Nie nic .
- Aha to miłej nocy ... Dobranoc .
- Dobranoc powiedziałam - i wyszłam cichym krokiem z jej jaskini .
( Co dalej Night ? )

CD Night

Szkoda,że nie widziałam tego smoka...poszłam potykając się ciągle o wystające kamienie i weszłam do mojej jaskini. Zasnęłam szybko. Słychać jej miły głos. Wyobraziłam sobie miłą kocicę. Z głosu słychać było,że to pantera,z ciepła jakie wydziela widać,że jest śnieżna. Już wiem kto to,jak ją rozpoznam. Nie wiem co jej powiedzieć...co jak dowie się o mojej tajemnicy?
<a co u ciebie?>

Od Asami Do Night

Więc poszłam z moją nową kumpelą do watahy ona cały czas mi mówiła ,że się nie nadaje i w ogóle ja postanowiłam się zatrzymać i jej wytłumaczyć . 
- Słuchaj ja wiem ,że ty  się nadajesz więc proszę nie mów ,że się nie nadajesz jasne .
- Dobrze i przepraszam ok niech ci będzie .
- A ty tu jesteś sama ??
- Nie co ty mam towarzysza . -powiedziałam z uśmiechem do wilczycy .
- Towarzysza ??? - spytała .
-  Tak ...  zwierzę które ci pomaga w różnych sytuacjach a pokażę ci  - przywołam mojego smoka .
- Wow ... - powiedziała .
- Wiesz ty też może go dostaniesz - powiedziałam .
- Ok super a w jaki sposób - zapytała .
- Ja nie wiem to będzie twój towarzysz .
I poszłyśmy dalej ja zaprowadziłam ją do jej jaskini i powiedziałam : 
- Do jutra .
- Do jutra .
( Co dalej Night ?)

poniedziałek, 15 lipca 2013

Od Night Do Asami



Kiedy uciekłam od rodziny,długo się błąkała po świecie wyjąc co noc do księżyca z bólu i żalu. Pewnego dnia wpadła na jakąś kocicę:
-Co robisz?!-Syknęła.
-Ja,przepraszam. Nie zauważyłam cię. Nie szukam kłopotów.
-Spoko. Jestem Asami.
-Night.
-Co tu robisz?
-Błąkam się tu i tam.
-Skoro się błąkasz,to nie masz watahy co nie?
-Taaa. Ale nie narzekam.
-Oj przestań. Szukałam właśnie godnego przywódcę dla wilków.
-Aaale ja na prawdę się nie nadaję.
-A niby czemu?
-Przywódca musi widzieć więcej niż inni.
-Wiem,że to właśnie ty. Czuję to.
-Żeby później nie było jak coś spapram....
-Spoko.
<Co dalej?>

Witajcie !